Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Lou nie zaprzeczył, gdy został oskarżony o uwolnienie więźnia.

Nerezza

Starał się unikać Nocnych

Sometha

Przysypiał, starając się ignorować, że jest związany w niewygodnej pozycji. Otworzył oczy, kiedy do namiotu weszła Saila.

Nerezza

Uwolniła go.

Sometha

Milczał. Potarł nadgarstki.

Nerezza

Również milczała. Wyszła z namiotu

Sometha

Wyniósł się z obozu.

Nerezza

Poszła nazbierać ziół

Sometha

Poszedł z nią. Pomagał jej.

Nerezza

Nie odzywała się do niego.

Sometha

Również milczał. Już od jakiegoś czasu był przygaszony.

Nerezza

Zauważyła to, ale nic nie mówiła

Sometha

- Znasz może jakieś miejsce, gdzie potrzebny jest ktoś do pracy? - zapytał po dłuższej chwili.

Nerezza

- Wszędzie są takie miejsca - powiedziała

Sometha

Zamilkł. Włożył ręce do kieszeni.

Nerezza

Wróciła do obozu

Sometha

W końcu zaczął chodzić po wsiach i pomagać przy różnych pracach.

Nerezza

Rez przyszła do Azarena tydzień po jego urodzinach. Trzymała butelkę wina.

Sometha

Mężczyzna sprzątał w domu. Przerwał i otworzył drzwi.

Nerezza

Niepewnie go przytuliła.
- Spóźnione wszystkiego najlepszego - powiedziała

Sometha

Przytulił ją.
- Nieważne, że spóźnione. Dzięki - powiedział.

Nerezza

Po dłuższej chwili go puściła

Sometha

Przepuścił ją w drzwiach.

Nerezza

Weszła do środka.

Sometha

Zamknął za nią drzwi. Zaprowadził ją do salonu.

Nerezza

Usiadła na kanapie. Postawiła na stole butelkę wina.

Sometha

Poszedł po kieliszki.

Nerezza

Spięła włosy w wysokiego kucyka.

Sometha

Usiadł obok niej. Postawił kieliszki na stole.

Nerezza

Nalała wina do kieliszków