Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Pocałował go w policzek.
.
- Nie gap się - burknął.

Nerezza

Poruszył głową
.
Po chwili odwrócił wzrok.

Sometha

- Chcesz, żebym do ciebie wrócił? - zapytał.
.
Odruchowo się zakrył.

Nerezza

Po dłuższej chwili lekko kiwnął głową.
.
Scarlett lekko pociągnęła Zana za koszulę

Sometha

- Postaram się znaleźć kogoś, kto mnie ożywi - powiedział. - A ty powstrzymaj się od ćpania, żebym miał do kogo wracać - dodał.
.
Spojrzał na nią. Uśmiechnął się.

Nerezza

Ponownie kiwnął głową.
.
Również się uśmiechnęła.
- Chciałam ci podziękować za to, że... wtedy mnie uratowałeś. I że zaprowadziłeś mnie do Drew - powiedziała

Sometha

Pocałował go krótko.
.
- To naprawdę nic takiego - powiedział.

Nerezza

Na chwilę odwzajemnił pocałunek.
.
- Dla mnie to nie jest "nic takiego" - powiedziała

Sometha

Był z nim do rana.
.
- To też zasługa Drew, w końcu on pozwolił ci zostać - powiedział.

Nerezza

Zasnął.
.
- Ale gdyby nie ty, to byśmy się raczej nigdy nie spotkali i nie zakochali w sobie - powiedziała

Sometha

Pocałował go w czoło.
.
- Ważne, że wam się ułożyło - powiedział.

Nerezza

Poruszył się.
.
Lekko się uśmiechnęła

Sometha

Poszedł.
.
Odwzajemnił uśmiech.
- Myślisz, że Drew i Cort się tam dogadują? Trochę wypili i może być różnie - mruknął.

Nerezza

Obudził się po kilku godzinach.
.
- Raczej się dogadają. - powiedziała. - Nie wiem, jakim cudem wytrzymujesz z moim bratem. - dodała

Sometha

Nie było go. Znalazł go po kilku tygodniach. Był już żywy.
.
- Wcale nie jest tak trudno - powiedział.

Nerezza

Leżał na łóżku. Znowu się naćpał.
.
- Zmienił się przy tobie. Jest mniejszym palantem niż kiedyś - powiedziała

Sometha

Westchnął ciężko. Posadził go.
.
- Trochę to zajęło - powiedział.

Nerezza

Był bezwładny.
.
- Wygląda na szczęśliwego - mruknęła

Sometha

Objął go i oparł o siebie.
- Miałeś nie ćpać - powiedział.
.
- Bo taki jest. Zresztą ja też jestem - powiedział.

Nerezza

Nie skomentował tego.
.
Lekko się uśmiechnęła.
- To dobrze - powiedziała

Sometha

Zaczął go pilnować, żeby nie ćpał.
.
Również się uśmiechnął.
Drew burknął coś niezrozumiałego, kiedy Cort się do niego przysiadł.

Nerezza

Ciągnęło go do tego.
.
Położył głowę na stole. Był pijany

Sometha

Mocno go trzymał.
.
Chwilę później dołączył do niego.

Nerezza

Słabo się szarpał.
.
- Wódka się skończyła - mruknął

Sometha

Bardziej przycisnął go do łóżka.
- Wiesz, że ci nie pozwolę - powiedział.
.
- Iść po jeszcze? - zapytał.

Nerezza

- Chociaż trochę - powiedział.
.
- Ja pójdę - powiedział, chwiejnie wstając

Sometha

- Nie. Masz przestać ćpać - powiedział.
.
- A dasz radę? - zapytał.
Wyprostował się.

Nerezza

- To będzie ostatni raz - powiedział.
.
- Dam - powiedział i powoli poszedł

Sometha

- Ostatni już był - powiedział.
.
Patrzył za nim. Zaczął przysypiać.

Nerezza

- Proszę - powiedział cicho
.
Wrócił po kilku minutach. Usiadł obok