Opowiadanie nr 23 od Somethy

Sometha

Mężczyzna lekko się skrzywił, bo kruk wbił pazury w jego ramię, kiedy pies zaczął szczekać.

Nerezza

Weszła do salonu. Na podłodze siedział czteroletni chłopiec, który coś rysował. Widząc Nerezzę, podbiegł do niej.
- Mamo, zobacz, co narysowałem! - powiedział, pokazując rysunek bliżej nieokreślonego zwierzęcia.
- Piękny. - powiedziała, kucając i przytulając go.
Chłopiec spojrzał przez ramię dziewczyny na Yamisa.
- A to kto? - spytał.
- Twój tata. - odpowiedziała, lekko go popychając. - Idź się z nim przywitać.

Sometha

Uśmiechnął się lekko.
-Cześć mały - powiedział, kucając.

Nerezza

Nilvaren patrzył na niego z zaciekawieniem. Po chwili podszedł do niego i przytulił.

Sometha

Przytulił chłopca. Uśmiech nie schodził mu z twarzy.

Nerezza

Dziewczyna przyglądała się temu z lekkim uśmiechem.
- Jesteś głodny? - spytała.

Sometha

-Może trochę - odpowiedział.

Nerezza

- W takim razie pójdę ci coś ugotować. - mruknęła. Mijając go, pogłaskała go po głowie.

Sometha

Lekko poruszył głową.
-Chciałbyś się w coś pobawić? - zapytał synka.

Nerezza

Uważnie na niego spojrzał.
- Jestem za duży, żeby się bawić. - powiedział urażony.

Sometha

-W takim razie co chcesz robić? - zapytał.

Nerezza

Nie odpowiedział. Lekko przechylił głowę.

Sometha

-Chcesz, żebym ci coś pokazał? - zapytał po chwili.

Nerezza

Lekko kiwnął głową. Puścił go.

Sometha

-To musimy wyjść na zewnątrz - powiedział, wstając.

Nerezza

- Mama nie pozwoliła mi wychodzić na zewnątrz, jak jest późno. - powiedział.

Sometha

-Ze mną nic ci się nie stanie i mama o tym wie - powiedział.

Nerezza

- No dobrze. - powiedział po chwili. Złapał go za rękę.

Sometha

Uśmiechnął się lekko. Ubrał płaszcz i podał Nilvarenowi jego kurtkę. Wyszli na zewnątrz.

Nerezza

Mocno ścisnął jego palce.
- Jesteś podobny do takiego pana... - powiedział po chwili.

Sometha

Spojrzał na niego.
-Tak?

Nerezza

- Tylko raz go widziałem. Mama zauważa go szybciej i wtedy każe mi iść z Suku. - powiedział.

Sometha

Kiwnął głową. Odeszli kawałek od domu.

Nerezza

- Co chcesz mi pokazać? - spytał.

Sometha

-Zaraz zobaczysz - odpowiedział.
Trochę odsunął się od synka. Wytworzył małą kulę ognia.
-Jaki ma mieć kształt? - zapytał.

Nerezza

Uśmiechnął się.
- Smoka. - odpowiedział.

Sometha

Odwzajemnił uśmiech. Po chwili z kuli wyłonił się smoczy łeb, a reszta ognia uformowała się w resztę ciała.

Nerezza

Wpatrywał się w ogień.
- Też tak potrafię... Tylko mama zabrania mi to robić. - powiedział po chwili.

Sometha

-Pewnie boi się, że coś spalisz - powiedział.

Nerezza

- Nie chcę niczego spalić. Ale czasami mi się to nie udaje. - powiedział.