Opowiadanie nr 23 od Somethy

Sometha

*sorry, że nie odpisywałam, ale byłam na obozie w lesie i nie było zasięgu*

-Jak na razie to ty pożałujesz tego, co zrobiłeś Rez - mruknął.
Przytrzymał jego ramię. Wbił ostrze w ranę, pogłębiając ją.

Nerezza

Ponownie syknął i szarpnął się.
- Należało jej się. - mruknął.

Sometha

Wyciągnął miecz z rany. Zaprowadził mężczyznę z powrotem i posadził pod drzewem.

Nerezza

Lekko się skrzywił. Wygodnie oparł się o drzewo.

Sometha

Yamis położył się obok Nerezzy. Starał się ułożyć tak, żeby ramiona bolały go jak najmniej.

Nerezza

Obudziła się po kilkunastu minutach. Poruszyła się i lekko się skrzywiła.

Sometha

Przymknął oczy, ale otworzył je, kiedy dziewczyna się obudziła.
-Mocno boli? - zapytał.

Nerezza

Kiwnęła głową. Lekko go przytuliła.

Sometha

Delikatnie ją objął. Pocałował ją w czubek głowy i ponownie przymknął oczy.

Nerezza

Słabo się uśmiechnęła. Powoli się do niego zbliżyła.

Sometha

Odwzajemnił uśmiech. Zbliżył się do niej.

Nerezza

Pogłaskała go po głowie. Po chwili wygodniej się położyła.

Sometha

Zamknął oczy. Po kilku minutach je otworzył i spojrzał na Garretta.

Nerezza

Mężczyzna próbował poluźnić więzy. Co jakiś czas mocno się szarpał.

Sometha

Westchnął cicho. Wstał i podszedł do mężczyzny. Kopnął go w brzuch. Przykucnął i pociaśnił więzy.

Nerezza

Skulił się i cicho przeklnął. Poruszył rękami.

Sometha

-Za każdym razem będziesz dostawał, więc lepiej nie próbuj się uwolnić - powiedział.

Nerezza

Ponownie poruszył rękami.
- Zabiję cię kiedyś za to. - powiedział chłodno.

Sometha

-Wątpię, żebyś miał okazję - mruknął.
Przydepnął mu nogę.

Nerezza

Skrzywił się i przygryzł wargę. Nie odezwał się.

Sometha

Trochę mocniej nacisnął nogą, po czym ją zabrał.

Nerezza

Cofnął nogę.
- A teraz mnie wypuść. - powiedział twardo.

Sometha

-Nie wypuszczę - powiedział -Trochę tak sobie posiedzisz.

Nerezza

- Z chęcią bym tu został, ale mam ważne sprawy do załatwienia. - powiedział chłodno.

Sometha

-Jakoś mało mnie to obchodzi - powiedział, siadając naprzeciw niego.

Nerezza

Wzruszył ramionami.
- Musisz mieć naprawdę smutne życie, skoro nie masz innych zajęć niż siedzenie tu ze mną. - powiedział.

Sometha

Lekko uniósł brwi.
-Siedzę tu ze względu na Rez. Gdyby nie to, już dawno gryzł byś ziemię - powiedział chłodno.

Nerezza

Uśmiechnął się.
- Moja siostrzyczka znalazła sobie pomagiera... Jakie to urocze. - powiedział.

Sometha

Prychnął, ale nie skomentował tego.

Nerezza

- A z jakiego powodu ty chcesz mnie zabić? - spytał. - Rez mogę zrozumieć, ale tobie przecież nic takiego nie zrobiłem.