Opowiadanie nr 27 od Somethy

Sometha

Lekko ją objął, ale nic więcej nie zrobił. Przymknął oczy.

Nerezza

Po dłuższej chwili zdjęła kaptur

Sometha

Spojrzał na nią i lekko się uśmiechnął.

Nerezza

Spuściła głowę i spojrzała w innym kierunku

Sometha

Odwrócił wzrok. Spojrzał na niebo.

Nerezza

Poprawiła włosy. Lekko się skuliła

Sometha

Wygodniej usiadł. Lekko ją do siebie przytulił.

Nerezza

Poruszyła się. Cicho westchnęła

Sometha

Spojrzał na nią pytająco. Lekko rozluźnił uścisk.

Nerezza

Poprawiła szatę.

Sometha

Odgarnął jej włosy i lekko ugryzł ją w szyję.

Nerezza

Odruchowo zesztywniała, ale po chwili rozluźniła się. Odchyliła głowę.

Sometha

Uspokajająco pogłaskał ją po głowie. Zaczął pić.

Nerezza

Przymknęła oczy. Starała się nie ruszać

Sometha

Po chwili odsunął głowę i otarł usta.

Nerezza

Od razu bardziej się rozluźniła

Sometha

- Nie zrobiłbym ci krzywdy - powiedział.

Nerezza

- Wiem. - powiedziała. - Po prostu nie cierpię wampirów.

Sometha

- Taa, nawet dobrze wiem dlaczego - powiedział.

Nerezza

- Każdy wampir, którego spotkałam, okazał się dupkiem - powiedziała

Sometha

- Ja miałem więcej szczęścia - mruknął tylko.

Nerezza

Nic nie powiedziała. Przymknęła

Sometha

Pocałował ją w kącik ust.

Nerezza

Odsunęła głowę. Spojrzała w innym kierunku

Sometha

Nie skomentował tego. Zrezygnował.

Nerezza

Spojrzała na gwiazdy

Sometha

Puścił ją i położył się.

Nerezza

Wygodniej usiadła. Podparła się na rękach

Sometha

Ułożył ręce pod głową. Spojrzał w niebo.

Nerezza

Wyszeptała zaklęcie i po chwili na niebie pojawiła się zorza polarna