Opowiadanie nr 28 od Somethy

Sometha

- Nawet jeśli nie znam podstaw? - mruknął.

Nerezza

- To cię nauczę. - odpowiedziała.

Sometha

- No niech będzie - zgodził się.

Nerezza

Uśmiechnęła się z satysfakcją.

Sometha

- No to możesz zacząć moją edukację - powiedział.

Nerezza

- To są gladiatorki. - powiedziała, biorąc do ręki jedną parę butów.

Sometha

Spojrzał na buty.
- Chyba zapamiętam - powiedział.

Nerezza

- No mam nadzieję - mruknęła

Sometha

- Czyli te kupisz? - zapytał.

Nerezza

- Prawdopodobnie tak - odpowiedziała

Sometha

- To dobrze - powiedział.

Nerezza

Po godzinie wrócili do karczmy.

Sometha

Z ulgą usiadł na łóżku.

Nerezza

Zdjęła szatę i ubrała sukienkę.

Sometha

Spojrzał na nią.
- Ładnie ci w niej - powiedział.

Nerezza

- Tylko muszę zrobić coś z włosami. - powiedziała.

Sometha

- Może upnij je jakoś na bok - zaproponował.

Nerezza

Pokręciła tylko głową i mruknęła pod nosem zaklęcie. Po chwili zamiast dredów miała długie czarne loki z fioletowych pasmami.

Sometha

Przez dłuższą chwilę nie mógł oderwać od niej wzroku.
- Ja swoje chyba trochę skrócę - mruknął, w końcu odwracając od niej wzrok.

Nerezza

- Nie skracaj. - powiedziała. - I co się tak gapiłeś?

Sometha

- Bo ładnie wyglądasz - odpowiedział.

Nerezza

Przewróciła oczami.
- Nie przesadzaj. - powiedziała.

Sometha

- Nie przesadzam - powiedział - A co do moich włosów, to nie wiem, co z nimi zrobić, jeśli nie ściąć - dodał, zmieniając temat.

Nerezza

- Wystarczy porządnie rozczesać. - powiedziała.

Sometha

- Są rozczesane - powiedział.

Nerezza

- Czyli tak może być. - powiedziała.

Sometha

- Nie są za długie? - zapytał, wstając.
Rozpuścił włosy, które sięgały mu za biodra.

Nerezza

Spojrzała na niego.
- Mają idealną długość. - powiedziała.

Sometha

Kiwnął tylko głową. Wziął rzemyk, żeby z powrotem je spiąć.

Nerezza

Zdjęła sukienkę i z powrotem założyła szatę.