Opowiadanie nr 23 od Somethy

Sometha

Zaklął cicho, kiedy zauważył, że nie ma miecza.

Nerezza

Uśmiechnął się pod nosem.
- Dalej jesteś taki pewny siebie?

Sometha

-A jak myślisz? - mruknął.

Nerezza

Lekko pokręcił głową. Zbliżył się do niego i zaatakował.

Sometha

Odskoczył. Doskoczył do niego i spróbował chwycić go za ramię. Jeśli to mu się udało, to zaczął go parzyć.

Nerezza

Syknął. Wbił mu miecz w ramię i cofnął się.

Sometha

Przygryzł wargę i odsunął się. Odruchowo chwycił się za ramię. Wyraźnie mocniej kulał.

Nerezza

Podszedł do niego. Zamachnął się mieczem, celując w szyję.

Sometha

Schylił się, po czym odskoczył. Kopnął mężczyznę w kolano.

Nerezza

Upadł na kolano, ale szybko wstał. Ponownie zaatakował.

Sometha

Ponownie odskoczył. Noga się pod nim ugięła i upadł.

Nerezza

Uśmiechnął się. Przycisnął go nogą i wbił miecz w jego drugie ramię.

Sometha

Jęknął i szarpnął się. Kopnął go między nogi.

Nerezza

Cicho jęknął i skulił się. Odsunął się od niego.

Sometha

Wstał. Zbliżył się do niego i mocno chwycił za rękę, w której trzymał miecz. Wykręcił ją do tyłu.

Nerezza

Puścił miecz. Poruszył ręką i uderzył go w brzuch.

Sometha

Skulił się i jęknął. Chwycił jego miecz i przystawił mu go do gardła.

Nerezza

Odruchowo zrobił krok do tyłu. Spróbował odsunąć miecz od swojej szyi.

Sometha

Chwycił jego drugą rękę i przycisnął go do siebie.

Nerezza

Odchylił głowę. Spróbował wyszarpnąć rękę.

Sometha

Wzmocnił uścisk.
-Ktoś tu mnie nie docenił - mruknął, dotykając ostrzem jego szyi.

Nerezza

Bardziej odsunął głowę.
- Zabijesz mnie, a wtedy moi bracia i ojciec zemszczą się na tobie. Naprawdę tego chcesz? - spytał.

Sometha

-Nie ja cię zabiję - mruknął.
Na chwilę odsunął miecz od jego szyi i uderzył go płasko klingą w tył głowy.

Nerezza

Zachwiał się. Po chwili stracił przytomność.

Sometha

Przytrzymał go. Przyciągnął go pod najbliższe drzewo. Wziął linę, którą jeszcze niedawno był związany i mocno związał mężczyźnie ręce na plecach.

Nerezza

Dziewczyna jęknęła.
- Zaraz się wykrwawię... - powiedziała cicho.

Sometha

Szybko do niej podszedł i zaczął tamować krwawienie.

Nerezza

Zbladła i przymknęła oczy.
- Nie wyjdę z tego. - mruknęła.

Sometha

-Nie mów tak, wyjdziesz - powiedział cicho.
Udało mu się powstrzymać krwawienie.

Nerezza

Złapała go za rękę. Zaczęła cicho płakać.