Opowiadanie nr 28 od Somethy

Sometha

Poszedł za nią.
- Co u ciebie? - zapytał.

Nerezza

- Dobrze. Nawet bardzo dobrze. - powiedziała. - Azaren cię pozdrawia. - dodała.

Sometha

Uśmiechnął się lekko. Spojrzał przed siebie.

Nerezza

- I chyba jestem w ciąży - powiedziała

Sometha

- To gratulacje - powiedział.

Nerezza

Uśmiechnęła się. Nie odezwała się

Sometha

Włożył ręce do kieszeni.
- Powiedziałaś już Azarenowi? - zapytał.

Nerezza

- Jeszcze nie. - powiedziała

Sometha

- Wiesz, że Cort się w nim zakochał? - zmienił temat.

Nerezza

Lekko zmrużyła oczy. Nic nie powiedziała.
.
Cort znalazł lutnię. Stanął obok okna i zaczął grać.

Sometha

- Ale przecież Azaren nawet nie lubi facetów, więc nie musisz się martwić - powiedział.
.
Azaren podszedł do okna i otworzył je. Wyjrzał. Uniósł brwi, widząc Corta.
- Ty się dobrze czujesz? - zapytał.

Nerezza

- Ale i tak jestem o niego zazdrosna. - powiedziała.
.
Nie odpowiedział. Zaczął śpiewać romantyczną piosenkę.

Sometha

- Może i jest przystojny, ale to palant - mruknął.
.
Westchnął z irytacją.

Nerezza

- Ale że kto? - spytała.
.
Zbliżył się do niego

Sometha

- No Cort, przecież nie Azaren - mruknął.
.
- Kończysz już tą szopkę? - zapytał.

Nerezza

- No tak. - mruknęła.
.
Bardziej się do niego zbliżył i pocałował go.

Sometha

Spojrzał przed siebie.
.
Od razu odsunął głowę.

Nerezza

Zamilkła.
.
Chwycił go za włosy

Sometha

Po chwili wbił wzrok w ziemię.
.
- Puszczaj - burknął.

Nerezza

Włożyła ręce do kieszeni.
.
- Kocham cię. - powiedział

Sometha

Poprawił włosy.
.
- A ja ciebie nie - mruknął. - Jestem żonaty i kocham twoją siostrę.

Nerezza

- A co tam u ciebie? - spytała.
.
- Zapomnij o niej. - powiedział

Sometha

- Ostatnio nawet całkiem dobrze - powiedział.
.
- Nie mam zamiaru - powiedział.

Nerezza

Spojrzała przed siebie.
.
Uderzył go lutnią w głowę

Sometha

Cicho westchnął.
.
Stracił przytomność.

Nerezza

- Co tak wzdychasz? - spytała.
.
Przerzucił go sobie przez ramię

Sometha

- Cort raczej nie powinien zrobić niczego Azarenowi? - zapytał.

Nerezza

- A czemu pytasz? - spytała

Sometha

- Bo wpadł na durny pomysł, żeby śpiewać mu pod oknem romantycznie piosenki - odpowiedział.

Nerezza

Stanęła.
- Ale że teraz? - spytała