Opowiadanie nr 20 od Somethy

Sometha

Dziewczynie jakoś udało się uspokoić Nilvarena. Słysząc, że Drake ją woła, poszła do niego.

Nerezza

- Musisz mi pomóc. - mruknął. Podał jej maść. - Nasmaruj jej nadgarstki. - dodał, patrząc na spaloną skórę. Sam zaczął opatrywać rany.

Sometha

Wzięła od niego maść. Skrzywiła się, widząc w jakim stanie są nadgarstki dziewczyny. Zaczęła delikatnie je smarować.

Nerezza

- Znalazłem ją przywiązaną do drzewa. Wygląda, jakby siedziała tam kilka dni. - powiedział. - Yamisa nie znalazłem.

Sometha

Westchnęła.
-Pewnie, jak się ocknie, dowiemy się więcej - powiedziała.

Nerezza

- Czyli nie prędko. Jest wycieńczona, prawie tydzień bez jedzenia i picia... jeszcze sęp się do niej dorwał. - powiedział i lekko się skrzywił.

Sometha

Skrzywiła się.
-Biedna... - powiedziała cicho.

Nerezza

Cicho westchnął.
- Jeszcze z trzy dni i by było po niej. - powiedział.

Sometha

-Yamisa nigdzie nie było? - zapytała po chwili.

Nerezza

- Nie widziałem go. Suku też go nie wyczuwała. - odpowiedział.

Sometha

-Czyli pewnie jest daleko - powiedziała cicho.

Nerezza

- Bardzo prawdopodobne. - powiedział. Wstał i wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił z kubkiem zimnej wody. Zwilżył usta dziewczyny.

Sometha

Kiedy skończyła, odsunęła się nieco.

Nerezza

Ocknęła się po kilku minutach. Otworzyła oczy, ale zaraz je zamknęła. Drake przyłożył jej kubek z wodą do ust. Dziewczyna zaczęła pić.
- Mogłabyś zrobić jej coś do jedzenia? - spytał. - Najlepiej coś lekkostrawnego.

Sometha

Kiwnęła głową. Wyszła z pokoju. Po kilkunastu minutach wróciła z talerzem zupy.

Nerezza

Zaczął karmić dziewczynę, która łapczywie wszystko zjadła. Cicho jęknęła.

Sometha

Nemeyeth usiadła na krześle.

Nerezza

- Na razie jest zbyt oszołomiona i słaba. - mruknął. - Za kilka dni powinno jej się poprawić.

Sometha

Kiwnęła tylko głową. Pozostało czekać.

Nerezza

Nerezza obudziła się po kilku dniach. Otworzyła oczy i lekko się skuliła.

Sometha

Nemeyeth akurat otwierała okno w jej pokoju. Spojrzała na nią.

Nerezza

Po chwili spróbowała wstać, ale tylko ciężko upadła. Jęknęła i ponowiła próbę.

Sometha

Dziewczyna podeszła do niej i położyła jej rękę na zdrowym ramieniu.
-Nie wstawaj - powiedziała.

Nerezza

- Muszę... znaleźć Yamisa. - powiedziała cicho.

Sometha

-Ciągle jesteś osłabiona - powiedziała łagodnie -Co się stało? - zapytała po chwili.

Nerezza

Westchnęła z rezygnacją i upadła na łóżko. Po chwili opowiedziała jej, co się stało.

Sometha

Nemeyeth zbladła i zamilkła.

Nerezza

Przygryzła wargę i usiadła. Starała się nie pokazać, ile wysiłku ją to kosztowało.
- I tak straciłam za dużo czasu. - mruknęła.

Sometha

Pokręciła głową.
-Nie siadaj - powiedziała.

Nerezza

Wstała. Zachwiała się i upadła na łóżko.