Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Obudził się, kiedy usłyszał, że ktoś wchodzi do pokoju.

Nerezza

Położyła się obok niego

Sometha

Lekko się uśmiechnął. Przytulił ją i pocałował w policzek.

Nerezza

Odwzajemniła uśmiech. Zasnęła

Sometha

Przykrył ją kołdrą. Przymknął oczy.

Nerezza

Skuliła się. Obudziła się następnego dnia.

Sometha

Poszedł się przejść z samego rana.

Nerezza

Dostała wezwanie na służbę

Sometha

Lekko skrzywił się, czując ukłucie. W pierwszej chwili myślał, że jakiś owad go ugryzł, ale gdy dotknął tego miejsca, wyczuł pod palcami małą strzałkę. Wyciągnął ją.

Nerezza

Poszła do swojego pokoju

Sometha

Zawrócił. Starał się przezwyciężyć coraz silniejszą senność.

Nerezza

Ubrała mundur

Sometha

W końcu upadł. Zasnął.

Nerezza

Napisała krótki list, gdzie idzie i poszła

Sometha

Obudził się po kilku godzinach. Gwałtownie usiadł i rozejrzał się.

Nerezza

Trafiła do Garretta. W ogóle się do niego nie odzywała

Sometha

Lou został przeniesiony razem z nią. Widać było, że innkub boi się tylko Garretta.

Nerezza

Mężczyzna był wymagającym dowódcą, ale też sprawiedliwym.

Sometha

Słuchał się go.

Nerezza

Saila była coraz bardziej zmęczona. Oprócz leczenia zajmowała się też sprzątaniem.

Sometha

Usiadł na zwalonym pniu. Na chwilę zerknął na dziewczynę, ale nie kwapił się, żeby jej pomóc.

Nerezza

Odgarnęła włosy z twarzy. Potarła czoło

Sometha

Poruszył się. Po kilku minutach jednak zaczął jej pomagać.

Nerezza

Po godzinie w końcu mogła odpocząć

Sometha

- Nie lubisz naszego nowego dowódcy - mruknął po chwili.

Nerezza

Nie odzywała się do niego. Spojrzała w innym kierunku.

Sometha

Wywrócił oczami. Zamilkł.

Nerezza

Usiadła w cieniu

Sometha

Nie usiadł obok niej, tylko w pewnej odległości.

Nerezza

Zamknęła oczy i lekko spuściła głowę. Zasnęła.