Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Lekko się uśmiechnął. Wplótł palce w jej włosy.

Nerezza

Lekko poruszyła głową. Zamknęła oczy.

Sometha

Zamknął oczy. Wygodniej się ułożył.

Nerezza

- Przynieś mi szklankę wody - mruknęła

Sometha

- Mhm - mruknął tylko.
Niechętnie wyszedł z łóżka. Ubrał się i poszedł do kuchni.

Nerezza

Nakryła głowę poduszką.

Sometha

Napił się wody. Wrócił do pokoju ze szklanką wody.

Nerezza

Wypiła ją i z powrotem weszła pod kołdrę

Sometha

Położył się obok niej. Również wszedł pod kołdrę.

Nerezza

Zasnęła. Obudziła się wieczorem

Sometha

Nie spał. Zdążył dokończyć sprzątanie.

Nerezza

Powoli usiadła. Rozpuściła włosy

Sometha

Zajrzał do pokoju.
- Kolacja czeka - powiedział.

Nerezza

Po dłuższej chwili wstała i poszła do kuchni

Sometha

Podał jej talerz z kanapkami.

Nerezza

Zjadła kanapki

Sometha

Usiadł przy stole.

Nerezza

Potem poszła do ogrodu

Sometha

Widać było, że mężczyzna dbał o ogród.

Nerezza

Mimowolnie się uśmiechnęła, widząc to

Sometha

Azaren dołączył do niej po kilku minutach.

Nerezza

Podlewała kwiaty

Sometha

Uśmiechnął się lekko, widząc to. Usiadł na schodach.

Nerezza

Po kilkunastu minutach usiadła obok niego

Sometha

Objął ją i przymknął oczy.

Nerezza

Wygodnie się o niego oparła. Lekko się uśmiechnęła

Sometha

Lekko odwzajemnił uśmiech.

Nerezza

- Dbasz o ten ogród - powiedziała

Sometha

- Staram się w wolnym czasie coś tu porobić - powiedział, wzruszając ramionami.

Nerezza

- I ci wychodzi - powiedziała