Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Lekko ją objął, ale o dziwo nic więcej nie zrobił.
.
Również przyspieszył. Chwycił go za nadgarstek.

Nerezza

Ledwo kontaktowała
.
Szarpnął ręką.
- Odpierdol się w końcu ode mnie - warknął

Sometha

- Lepiej idź spać - powiedział cicho.
.
Nie puścił. Drgnął, gdy mężczyzna przyciągnął go bliżej.

Nerezza

Lekko się skuliła
.
Z całej siły go uderzył

Sometha

- Ale nie będziesz rzygać? - zapytał niepewnie.
.
Jęknął i skulił się.

Nerezza

- Chyba nie - wymamrotała.
.
Zmienił się w jelenia i pobiegł przed siebie

Sometha

Zaczął głaskać ją po głowie.
.
Nie próbował go gonić.

Nerezza

Po kilku minutach zasnęła.
.
Biegł przed siebie

Sometha

Pocałował ją w czoło.
.
Po kilku godzinach trafił na niego. Czuł mocny zapach krwi.

Nerezza

Obudziła się następnego dnia.
.
Uciekał przed myśliwymi.

Sometha

Specjalnie przygotował wodę i środki przeciwbólowe.
.
Chwycił go i przytrzymał.
- Lepiej będzie, jeśli wrócisz do ludzkiej postaci - powiedział, starając się ignorować zapach krwi.

Nerezza

Cicho jęknęła. Potarła czoło.
.
Kopnął go i pobiegł dalej

Sometha

- Niepotrzebnie tyle piłaś - powiedział.
.
Jęknął. Pobiegł za nim.

Nerezza

- Taa - mruknęła.
.
Przyspieszył

Sometha

Podał jej szklankę wody.
.
Mimowolnie odsłonił kły.

Nerezza

Wzięła szklankę i napiła się.
.
Biegł przed siebie

Sometha

Usiadł obok niej.
.
Złapał go i tym razem siłą zmusił do przemiany.

Nerezza

Oparła się o niego.
.
Z całej siły go uderzył.
- Zostaw mnie w końcu w spokoju - warknął

Sometha

Objął ją.
.
Nie odsunął się. Ugryzł go w szyję i zaczął pić.

Nerezza

Ugryzła go w szyję i zaczęła pić.
.
Z powrotem się przemienił i uciekł

Sometha

Odchylił głowę. Wplótł palce w jej włosy.
.
Nie odpuścił. Chciał więcej jego krwi.

Nerezza

Odsunęła głowę po kilku minutach.
.
Biegł najszybciej, jak potrafił

Sometha

Potarł czoło. Spojrzał na nią.
.
Zupełnie nad sobą nie panował. Przewrócił się z nim, kiedy go dopadł. Zasyczał.

Nerezza

Oblizała wargi
.
Zaczął się szarpać.

Sometha

Przesunął dłonią po jej biodrze.
- Moja kara nadal obowiązuje? - zapytał.
.
Ponownie zmusił go do przemiany i mocno docisnął go do ziemi. Ugryzł go w szyję, po czym zaczął łapczywie pić jego krew. W pewnym momencie oznaczył go, nawet nie będąc pewnym, jak zadziała to na kogoś nie będącego wampirem.

Nerezza

- Nie. - powiedziała. - Ale boli mnie głowa.
.
Mocniej się szarpnął i krzyknął z bólu. Po dłuższej chwili znieruchomiał.

Sometha

Przewrócił oczami, ale nic nie powiedział.
.
Dopiero po dłuższej chwili się opamiętał.

Nerezza

Spojrzała na niego i pocałowała go w policzek.
.
Nie oodychał

Sometha

Poruszył głową.
.
Przygryzł wargę. Oddał mu trochę swojej krwi, mając nadzieję, że to coś da.

Nerezza

Przeciągnęła się.
.
Nic to nie dało.