Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Powoli tracił przytomność przez upływ krwi.

Nerezza

Głośno zawarczał

Sometha

Skulił się. Powoli tracił nadzieję, że uda mu się uwolnić.

Nerezza

Puścił go po kilku minutach. Pobiegł szukać Zana

Sometha

Stracił przytomność. Na szczęście regenerował się szybciej niż człowiek.

Nerezza

Biegł przed siebie

Sometha

Zan szarpnął się, gdy Noreen go przytrzymała, żeby go oznaczyć.

Nerezza

Znalazł ich. Skoczył na nią

Sometha

Odskoczył i przewrócił się. Nadal był osłabiony.

Nerezza

Wgryzł się w szyję wampirzycy

Sometha

Chciał mu jakoś pomóc, ale nie był w stanie.

Nerezza

Po kilku minutach podszedł do niego..

Sometha

Powoli wstał i oparł się o niego.

Nerezza

Zmienił się w człowieka. Mocno go przytulił

Sometha

- Jest w porządku - powiedział cicho.

Nerezza

- Wracajmy - powiedział

Sometha

Kiwnął głową. Całą drogę się o niego opierał.

Nerezza

Przytrzymywał go

Sometha

Stracił przytomność, gdy byli blisko domu.

Nerezza

Zaniósł go do łóżka.
.
Pod nieobecność Scarlett do Drew przyszedł wampir, który się nią zainteresował

Sometha

Ocknął się kilka godzin później.
.
Nie był zachwycony jego wizytą.

Nerezza

Leżał obok niego.
.
Czuć było, że jest silnym wampirem

Sometha

Wtulił się w niego.
.
- O co chodzi? - zapytał, starając się ukryć, że nie czuje się do końca pewnie w jego obecności.

Nerezza

Mocno go do siebie przytulił.
.
- O Scarlett - powiedział. - Miała za mnie wyjść, a ty mi ją zabrałeś

Sometha

Przymknął oczy.
.
- I dopiero niedawno sobie o niej przypomniałeś? - uniósł brwi.

Nerezza

Pocałował go w czoło
.
- Dopiero niedawno ją odnalazłem - powiedział

Sometha

Poruszył głową.
.
- I myślisz, że tak po prostu ustąpię? - zapytał.

Nerezza

Spojrzał mu w oczy.
.
- Nie zamierzam was rozdzielać siłą. - powiedział. - Ale nie uważasz, że ona zasługuje na... więcej? - spytał, rozglądając się po pomieszczeniu.

Sometha

Pocałował go w policzek.
.
Odruchowo również się rozejrzał.
- Nie przeszkadza jej takie życie - powiedział.

Nerezza

Lekko się do niego uśmiechnął.
.
- Jesteś tego pewien? - spytał