Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

- Przecież bym to zrobił - powiedział.

Nerezza

- Skaleczyłbyś się. - powiedziała

Sometha

- Przecież to nic takiego - powiedział.

Nerezza

- Ale zapach twojej krwi sprawia, że nie potrafię nad sobą panować. - wymruczała, całując go w szyję.

Sometha

Odchylił głowę.
- Przypilnowałbym cię - mruknął.

Nerezza

Nic nie powiedziała. Lekko przygryzła jego skórę

Sometha

Zamruczał. Pogładził ją po policzku.

Nerezza

Lekko poruszyła głową. Po chwili odsunęła się od niego

Sometha

Nic więcej nie zrobił. Przyglądał się, jak kroi warzywa.

Nerezza

Dokończyła zupę

Sometha

Spróbował trochę.
- Rzeczywiście lepsza - stwierdził.

Nerezza

Lekko się uśmiechnęła. Oparła się o blat

Sometha

Wieczorem stwierdził, że pozwoli jej się związać.

Nerezza

Nie bardzo wiedziała, jak się do tego zabrać

Sometha

Pomógł jej, zasłaniając sobie oczy.

Nerezza

Starała się go związać mocniej, ale nie bardzo jej się to udało

Sometha

Poruszył się. Nie narzekał.

Nerezza

Podrapała go po torsie..

Sometha

Poruszył się. Cicho mruknął.

Nerezza

Usiadła na nim okrakiem i lekko się o niego otarła

Sometha

Zamruczał, wysuwając biodra. Odruchowo chciał ją objąć, ale nie mógł.

Nerezza

Pochyliła się nad nim i pocałowała go

Sometha

Od razu odwzajemnił pocałunek.
.
Cade od niedawna zajmował się łapaniem przestępców. Starał się nie przejmować, kiedy złapał Ershiela. Wyraźnie wydoroślał i stał się mniej naiwny od ich poprzedniego spotkania.

Nerezza

Przygryzła jego wargę.
.
Zasyczał

Sometha

Spróbował bardziej się do niej zbliżyć.
.
Mocno go związał. Jednocześnie pilnował, żeby nie dać się ugryźć.

Nerezza

Ugryzła go w szyję.
.
Próbował go ugryźć

Sometha

Cicho jęknął i odchylił głowę.
.
Odsunął się od niego.

Nerezza

Zaczęła pić.
.
Ponownie zasyczał

Sometha

Poruszył się.
.
Dobrze go pilnował. Mało się do niego odzywał.

Nerezza

Mocniej się w niego wgryzła.
.
Również milczał