Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Chwycił ją za biodra i przyciągnął bliżej.
.
Co jakiś czas dawał mu do picia zwierzęcą krew.

Nerezza

Pocałowała go.
.
Nie chciał jej pić

Sometha

Od razu odwzajemnił pocałunek.
.
W pewnym momencie mocno go chwycił i pocałował namiętnie. Chwilę przed tym przygryzł sobie język do krwi.

Nerezza

Cicho zamruczała.
.
Od razu odsunął głowę i zasyczał. Kopnął go

Sometha

Zajmował się nią przez godzinę.
.
Zdążył się odsunąć.
- Wypij chociaż trochę, to nie będę cię w ten sposób męczył - burknął.

Nerezza

Zaczęła uspokajać oddech.
.
- Spierdalaj - mruknął

Sometha

Otulił ją kołdrą.
.
Przewrócił oczami. Spróbował ponownie, tym razem siadając na nim okrakiem i dociskając jego nogi do ziemi.

Nerezza

Uśmiechnęła się. Przytuliła się do kołdry i zasnęła.
.
Zasyczał

Sometha

Również się uśmiechnął. Przytulił ją.
.
Ciężko mu było się powstrzymać przed posunięciem się dalej.

Nerezza

Obudziła się rano.
.
Próbował go z siebie zepchnąć

Sometha

Przygotowywał śniadanie.
.
Chwycił go za włosy. Przygryzł skórę na jego szyi.

Nerezza

Ubrała się i poszła do niego.
.
Kopnął go

Sometha

Spojrzał na nią.
.
Syknął. Kilka razy ugryzł go w szyję, żeby go pobudzić.

Nerezza

Uśmiechnęła się do niego
.
Nie działało to na niego

Sometha

Od razu odwzajemnił uśmiech.
- Dobrze spałaś? - zapytał.
.
Po dłuższej chwili odpuścił. Następnego dnia dotarł z nim do więzienia.

Nerezza

- Tak - odpowiedziała.
.
Milczał

Sometha

Podał jej śniadanie. Zrobił owsiankę z kawałkami owoców.
.
Po odebraniu nagrody za niego, po kryjomu go wypuścił. Zajął strażnika.

Nerezza

Usiadła i zaczęła jeść
.
Od razu uciekł.

Sometha

Przysiadł się do niej ze swoją porcją.
.
Wieczorem poszedł do karczmy się napić.

Nerezza

Wszystko zjadła.
.
Nie szukał go

Sometha

- Smakowało? - zapytał.
.
Wygodniej usiadł.

Nerezza

Kiwnęła głową.
- Musisz mi częściej robić śniadania - powiedziała

Sometha

- Nie ma sprawy - powiedział, uśmiechając się.
.
Lumin ostatecznie wrócił do Toschiego. Po jakimś czasie zaczął nieśmiało przystawiać się do Nuori, gdy mężczyzna nie patrzył.

Nerezza

Lekko odwzajemniła uśmiech. Pocałowała go w policzek.
.
Powiedziała o tym Toschiemu.

Sometha

Poruszył głową.
.
Wściekł się, ale o dziwo go nie wyrzucił.

Nerezza

Objęła go w pasie.
.
Była na niego o to nieco zła

Sometha

Objął ją i pogładził po talii.
.
Pogłaskał ją po głowie.

Nerezza

Zbliżyła się do niego
.
Odsunęła głowę

Sometha

Uszczypnął ją w pośladek.
.
Przewrócił oczami.
- Przecież już nie będzie się do ciebie przystawiał - mruknął.

Nerezza

Odruchowo zadrżała.
.
- A skąd to wiesz? - spytała chłodno