Opowiadanie nr 20 od Somethy

Sometha

Nie odpowiedział. Poszedł do pokoju i położył ją na łóżku.

Nerezza

Niemal od razu się skuliła. Przykryła się kołdrą i zaczęła płakać.

Sometha

Położył się obok niej i mocno przytulił.

Nerezza

- Nie dziwię ci się, że mnie zdradziłeś. - mruknęła przez łzy. - Każdy by się mną po jakimś czasie znudził.

Sometha

-Przepraszam... - powiedział cicho.

Nerezza

Nic nie powiedziała. Bardziej się skuliła.

Sometha

Pocałował ją w czoło. W razie czego, nie pozwolił jej się odsunąć.
-To nie twoja wina, tylko moja - powiedział.

Nerezza

- Nieprawda. Gdybym dawała ci to, czego chcesz, to byś nawet nie myślał o zdradzie. - mruknęła.

Sometha

-Nie myślałem o tym... Samo tak wyszło... - mruknął.

Nerezza

- Widocznie nie byłeś ze mną szczęśliwy. - kontynuowała. - Lub nie spełniałam twoich oczekiwań.

Sometha

-Byłem - powiedział.

Nerezza

Pokręciła tylko głową. Odsunęła się od niego.

Sometha

-Jeśli mam odejść, to powiedz - mruknął.

Nerezza

Lekko kiwnęła głową.
- Taa, idź do tej swojej nowej dziewczyny. - powiedziała.

Sometha

Przymknął oczy.
-To nie jest moja nowa dziewczyna - mruknął -Jak na razie ty ciągle nią jesteś, ale pewnie zaraz się to zmieni - dodał.

Nerezza

- Nie jestem twoją dziewczyną. - powiedziała chłodno.

Sometha

Westchnął. Wstał i podszedł do drzwi.

Nerezza

- Jestem twoją narzeczoną, a to jest duża różnica. - powiedziała. - Ale jeśli chcesz iść do tej swojej dziwki, to cię nie będę zatrzymywać.

Sometha

Odetchnął z ulgą. Z powrotem usiadł na łóżku.

Nerezza

Spojrzała na niego, ale zaraz odwróciła wzrok. Przytuliła do siebie synka.

Sometha

-Przepraszam... - powiedział cicho, nie patrząc na nią.

Nerezza

- Nie potrzebuję twoich przeprosin, nic mi po nich. - mruknęła.

Sometha

Zamilkł. Nie przysunął się do dziewczyny.

Nerezza

Westchnęła. Po chwili znowu zaczęła płakać.

Sometha

Przysunął się do niej i przytulił ją mocno.

Nerezza

- Nie dotykaj mnie. - mruknęła. Odwróciła się do niego plecami.

Sometha

Pozwolił jej się odwrócić, ale jej nie puścił.

Nerezza

Kopnęła go między nogi.
- Puszczaj mnie. - mruknęła.

Sometha

Jęknął cicho i skulił się. Puścił ją.

Nerezza

Po chwili z powrotem odwróciła się do niego. Z całej siły uderzyła go w twarz.