Opowiadanie nr 26 od Somethy

Sometha

Przysunął się do niej i objął ją. Pogładził ją po policzku.

Nerezza

Oparła się o niego. Wyciągnęła papierosa.
- Nie będzie ci przeszkadzać? - spytała.

Sometha

Pokręcił głową.
-Znów zaczęłaś? - zapytał po chwili.

Nerezza

Zapaliła papierosa. Przymknęła oczy.
- Ale się nie uzależniłam. - mruknęła.

Sometha

Nic nie powiedział. Lekko odchylił głowę i zamknął oczy.

Nerezza

Pocałowała go w szyję. Po chwili położyła się i ułożyła głowę na jego kolanach.

Sometha

Trochę mocniej odchylił głowę. Przeczesał palcami jej włosy.

Nerezza

Lekko poruszyła głową. Przymknęła oczy.

Sometha

Po chwili lekko się skulił.

Nerezza

Spojrzała na niego. Złapała go za rękę.

Sometha

Pogładził ją po dłoni. Otworzył oczy.

Nerezza

- Dzieje się coś? - spytała.

Sometha

-Chyba... - mruknął.

Nerezza

Cicho westchnęła. Usiadła i przytuliła go.

Sometha

Wtulił się w nią. Cicho syknął. Po chwili stracił przytomność.

Nerezza

Ponownie westchnęła. Ułożyła go na ławce.

Sometha

Ocknął się po godzinie.

Nerezza

Siedziała na podłodze, opierając się o ławkę.

Sometha

Powoli usiadł i złapał się za głowę. Zamknął oczy.

Nerezza

Spojrzała na niego. Usiadła obok.

Sometha

-Dziwne uczucie, gdy czuje się ból kogoś innego - mruknął.

Nerezza

- Wierzę. - mruknęła. Lekko go objęła.

Sometha

-Ale pocieszające jest to, że jemu też dzwoni w głowie - dodał po chwili.

Nerezza

Nic nie powiedziała. Pogłaskała go po głowie.

Sometha

-Na początku to wyglądało trochę inaczej - westchnął.

Nerezza

Lekko pokręciła głową.
- Czemu ty na to pozwoliłeś... - mruknęła.

Sometha

-Najpierw to działo w dwie strony i było nawet pomocne, bo mogliśmy pomagać sobie nawzajem, gdy wiedzieliśmy, że drugi z nas tej pomocy potrzebuje - mruknął.

Nerezza

Ciężko westchnęła.
- Jesteś idiotą. - powiedziała.

Sometha

Lekko się skulił.
-Nie musisz się powtarzać - mruknął.

Nerezza

Przewróciła oczami. Pogładziła go po plecach.