Opowiadanie nr 26 od Somethy

Sometha

-Wracajmy - mruknął po chwili.

Nerezza

Spojrzała na niego. Cicho westchnęła i lekko kiwnęła głową.

Sometha

-Chyba że chcesz jeszcze zostać - mruknął.

Nerezza

- Chcę. - powiedziała. - Tu jest tak ładnie...

Sometha

-W takim razie zostajemy - powiedział.

Nerezza

Lekko się uśmiechnęła. Po chwili usiadła mu na kolanach.

Sometha

Odwzajemnił uśmiech. Objął ją.
-Na pewno nie chcesz już niczego więcej wiedzieć o tym idiotycznym pomyśle? - zapytał.

Nerezza

- Jeśli jest coś jeszcze do powiedzenia... - mruknęła

Sometha

-Zależy co byś chciała wiedzieć - mruknął.

Nerezza

- Chyba wszystko. - mruknęła po chwili.

Sometha

-To pytaj - mruknął.

Nerezza

- Czemu się na to zgodziłeś? - mruknęła.

Sometha

-Bo mi się to opłacało. Przynajmniej do pewnego momentu... - odpowiedział.

Nerezza

Pokręciła głową.
- Nie mam na ciebie siły. - mruknęła.

Sometha

Wzruszył ramionami.
-Nie musisz mieć - mruknął.

Nerezza

- Myślałam, że cię do tego zmusili, a ty zrobiłeś taką głupotę z własnej woli... - mruknęła.

Sometha

-Dlatego powinienem sobie radzić z tym sam - mruknął.

Nerezza

Wzruszyła ramionami.
- Jak tam sobie chcesz. - powiedziała.

Sometha

-Po prostu nie chcę już nikogo wciągać we własne problemy - powiedział.

Nerezza

- Ja i tak nie mam nic do stracenia. - mruknęła.

Sometha

-Za to ja mam całkiem sporo i nie chcę ryzykować, że to stracę - powiedział.

Nerezza

- Zresztą, co ja się przejmuję. - mruknęła, wstając.

Sometha

Wzruszył ramionami. Wstał i pocałował ją w policzek. Poszedł.

Nerezza

Odsunęła głowę. Poszła w przeciwną stronę.

Sometha

Wrócił do domu.

Nerezza

Nie odwiedzała go.

Sometha

Po tygodniu gdzieś poszedł.

Nerezza

Chciała odwiedzić dzieci, ale rozmyśliła się.

Sometha

Kilka miesięcy później ocknął się związany w zupełnie nie znanej sobie okolicy.

Nerezza

W tym czasie chciała go kilka razy odwiedzić, ale go nie zastała.