Opowiadanie nr 26 od Somethy

Sometha

Słabo odwzajemnił uśmiech. Usiadł na brzegu łóżka.

Nerezza

Zjadła kanapki. Potem odłożyła talerz.

Sometha

Przetarł oczy i wygodniej usiadł.

Nerezza

Spojrzała na niego. Położyła się.

Sometha

Przymknął oczy.
-Możesz trochę zostać, jeśli chcesz - powiedział.

Nerezza

Lekko się uśmiechnęła.
- W takim razie zostanę na kilka dni. - powiedziała.

Sometha

Lekko odwzajemnił uśmiech. Po chwili wahania położył się obok niej.

Nerezza

Przytuliła się do niego. Przymknęła oczy.

Sometha

Przytulił ją. Pogładził ją po plecach.

Nerezza

Lekko poruszyła ramionami. Mocniej go przytuliła.

Sometha

Uśmiechnął się.
-Chyba dawno się do nikogo nie tuliłaś - mruknął.

Nerezza

Słabo odwzajemniła uśmiech. Kiwnęła tylko głową.

Sometha

-Widać - mruknął tylko.
Mocniej ją przytulił.

Nerezza

Cicho westchnęła.
- Nie mam do kogo się przytulać. - mruknęła.

Sometha

-Szczerze? Ja też nie - powiedział.
Zamknął oczy.

Nerezza

- Dzięki, że opiekujesz się dziećmi. - powiedziała po chwili.

Sometha

-Naprawdę nie musisz dziękować - powiedział.

Nerezza

- Musi to być dla ciebie kłopot. - powiedziała.

Sometha

Wzruszył ramionami.
-To nic takiego - powiedział.

Nerezza

- Ale i tak dziękuję. - powiedziała.

Sometha

-Ale gdyby Yamis wreszcie raczył wrócić, byłoby o wiele łatwiej - westchnął ciężko.

Nerezza

- Znowu gdzieś polazł? - mruknęła.

Sometha

-Cały czas go nie ma - mruknął -Zresztą kilka razy tu byłaś i go nie było, więc wiesz, ile mniej więcej go nie ma - dodał.

Nerezza

Lekko pokręciła głową. Nie skomentowała tego.

Sometha

Westchnął cicho.
-I wątpię, żeby w najbliższym czasie wrócił - dodał.

Nerezza

Wzruszyła tylko ramionami. Wtuliła się w niego.

Sometha

Nic więcej nie zrobił. Wygodniej się położył.

Nerezza

Położyła głowę na jego ramieniu.
- Zostanę tutaj, aż Yamis nie wróci. - powiedziała po dłuższej chwili.

Sometha

-Tylko ostrzegam, że to może potrwać - powiedział.

Nerezza

- I tak się nigdzie nie spieszę. - mruknęła.