Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

- Taki się urodziłem - mruknął tylko. - I nie mogę przez to zbyt długo przebywać na słońcu - dodał.

Nerezza

- Pierwszy raz widzę kogoś z białymi włosami i tak bladą cerą. - powiedział.

Sometha

- To nie jest powszechne nawet w moich stronach - mruknął.

Nerezza

Zamilkł. Poprawił włosy

Sometha

Odstawił szklankę i wygodniej usiadł. Czuł się swobodniej.

Nerezza

- Już lepiej? - spytał

Sometha

- Teraz tak - odpowiedział.

Nerezza

- To dobrze - mruknął tylko

Sometha

Uważniej na niego spojrzał. Nie był pewien, czy po prostu sobie pójść, czy jeszcze zostać. Nie pomagał fakt, że nie wiedział co robił i mówił podczas transu.

Nerezza

- Lepiej jeszcze trochę tu zostań - powiedział

Sometha

Nic nie powiedział. Wygodniej usiadł.

Nerezza

- I się połóż - dodał

Sometha

- Tak mi wygodniej - powiedział.

Nerezza

-Jak chcesz - mruknął

Sometha

Sam nie wiedział, dlaczego odmówił. Potarł czoło.

Nerezza

Po chwili wstał i wrócił do swoich zajęć

Sometha

Nie przeszkadzał mu. Jeszcze trochę posiedział, po czym wstał i opuścił świątynię.

Nerezza

Nuori na niego czekała

Sometha

Lekko ją przytulił.
- Zrobiłem głupotę, ale nic mi nie jest - powiedział od razu.

Nerezza

Wtuliła się w niego.
- Co takiego? - spytała

Sometha

- Napiłem się przez przypadek jakiegoś halucynogenu - wyjaśnił.

Nerezza

Lekko pokręciła głową, ale nic nie powiedziała

Sometha

Pogładził ją po policzku,.

Nerezza

Objęła go w pasie. Uśmiechnęła się

Sometha

Odwzajemnił uśmiech. Przytulił ją.

Nerezza

- Ale już się lepiej czujesz? - spytała

Sometha

- Tak, teraz jest dobrze - odpowiedział.

Nerezza

-Na pewno? Blado wyglądasz - powiedziała

Sometha

- Na pewno. Nie martw się, nie padnę ci tu - powiedział.

Nerezza

- Ale i tak idź się połóż - powiedziała