Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Przez dłuższą chwilę na niego patrzył, ale ostatecznie kiwnął tylko głową.

Nerezza

Po chwili usiadł obok niego..

Sometha

Objął go i pocałował w policzek.
- Myślałem, że się zanudzę - mruknął.

Nerezza

- Zawsze mogłeś iść do Vegi - mruknął

Sometha

Prychnął.
- A ty znów swoje - burknął.

Nerezza

- No co? - mruknął

Sometha

- Po prostu przyjmij do wiadomości, że Vega mnie w tym sensie nie interesuje - powiedział twardo.

Nerezza

- Nie przyjmę, bo wiem, że jest inaczej - mruknął

Sometha

- Nie jest - burknął.

Nerezza

- To po co go przemieniłeś i oznaczyłeś? - burknął

Sometha

Zamilkł. Westchnął ciężko.
- Nie zrozumiesz - mruknął w końcu.

Nerezza

- Bo ci się podoba - mruknął tylko i poszedł do pokoju

Sometha

Nie poszedł za nim. Przeczesał palcami włosy.
Vega akurat szedł korytarzem.

Nerezza

Mocno trącił go ramieniem i poszedł dalej

Sometha

Prychnął.
- O co ci znów chodzi? - zawołał za nim.

Nerezza

Zignorował go

Sometha

Poszedł do siebie mocno zirytowany.

Nerezza

Położył się na łóżku i przytulił poduszkę

Sometha

Jace przyszedł do niego po kilku minutach. Uchylił się przed nadlatującą poduszką.

Nerezza

Leżał plecami do wejścia

Sometha

Podszedł do niego i usiadł na brzegu łóżka. Spojrzał na niego.

Nerezza

Nie spojrzał na niego..

Sometha

Położył się za nim. Objął go w pasie.

Nerezza

Odsunął się od niego.
- Nie dotykaj mnie - mruknął

Sometha

Nie posłuchał. Z powrotem go do siebie przyciągnął.

Nerezza

Mocno się szarpnął i kopnął go

Sometha

Skrzywił się. Przycisnął jego nogi do materaca. Niczego więcej nie zrobił.

Nerezza

- Puszczaj - burknął

Sometha

-Nie puszczę - powiedział.
Wtulił twarz w jego szyję.

Nerezza

Odsunął głowę i mocniej się szarpnął