Opowiadanie nr 29 od Somethy

Sometha

Mag spojrzał na Nuori z troską.

Nerezza

Cicho płakała..

Sometha

Zacisnął zęby. Chwycił Lumina i odszedł z nim kawałek.

Nerezza

Iris przez chwilę za nimi patrzyła

Sometha

Wrócił, kiedy się na nim wyżył. Chłopak był ledwo przytomny.

Nerezza

W tym czasie zasnęła

Sometha

Z powrotem usiadł przy Nuori.

Nerezza

Drżała przez sen

Sometha

Był nieco spokojniejszy. Spojrzał na Iris.

Nerezza

Lekko trzymała ją za rękę

Sometha

Westchnął.
- Nawet nie da się dotknąć, żeby sprawdzić w jakim jest stanie - powiedział.

Nerezza

- Może ja to zrobię? - spytała

Sometha

Kiwnął głową.
- Tak chyba będzie najlepiej - powiedział.

Nerezza

Bardziej zbliżyła się do Nuori i zaczęła ostrożnie ją oglądać. Dziewczyna miała sporo siniaków, malinek i śladów po paznokciach.

Sometha

Przymknął oczy.
- Gdybym lepiej jej pilnował... - powiedział cicho.

Nerezza

- Nie zaprzeczę - mruknęła

Sometha

- Wychowałem go, nigdy bym nie pomyślał, że tak mi się odpłaci- mruknął, wskazując na nieprzytomnego chłopaka.

Nerezza

Zamilkła. Bardziej otuliła Nuori kurtką

Sometha

- Najchętniej zmieniłbym go w kobietę, żeby poczuł, jak to jest - powiedział.

Nerezza

- W więzieniu może się o tym przekona - mruknęła

Sometha

Kiwnął głową. Cicho westchnął.

Nerezza

Rozpaliła ognisko

Sometha

Przez resztę drogi Lumin z reguły był spokojny. Kilka razy spróbował uciec.

Nerezza

Iris pilnowała go

Sometha

Bronił się przed zabraniem do więzienia.

Nerezza

I tak go tam zabrała

Sometha

Ugryzł strażnika w rękę.

Nerezza

Iris zaprowadziła Nuori do Corta

Sometha

Toschi poszedł z nimi, chociaż nie był zachwycony z towarzystwa Corta.

Nerezza

Cortowi również się to nie podobało, ale tolerował go ze względu na Nuori.