Opowiadanie nr 25 od Somethy

Sometha

Poruszył się. Również ją objął i przymknął oczy.

Nerezza

- Wracamy? - spytała po chwili.

Sometha

-Tak - odpowiedział -Zan pewnie ma już problem z utrzymaniem domu w całości - dodał, uśmiechając się słabo.

Nerezza

Również się uśmiechnęła. Mocniej go objęła i wrócili do domu.

Sometha

Starał się nie krzywić. W domu powiedział Zanowi, że może już iść, co ten przyjął z ulgą.

Nerezza

Zaprowadziła go do sypialni. Położyła go na łóżku.

Sometha

Położył się z widoczną ulgą. Zamknął oczy.

Nerezza

Otuliła go kołdrą. Położyła się obok niego.

Sometha

Po krótkiej chwili zasnął. Nawet przez sen starał się nie wykonywać gwałtowniejszych ruchów.

Nerezza

Zaczęła powoli głaskać go po głowie. Po dłuższej chwili również zasnęła.

Sometha

Obudził się dopiero następnego dnia po południu.

Nerezza

Leżała obok niego. Spojrzała na mężczyznę i lekko się uśmiechnęła.

Sometha

Odwzajemnił uśmiech. Ostrożnie zmienił pozycję.

Nerezza

- Jak się czujesz? - spytała.

Sometha

-Oprócz tego, że przez siniaki wszystko mnie boli, to całkiem znośnie - odpowiedział.

Nerezza

- Dać ci coś na te siniaki? - spytała.

Sometha

Pokręcił głową.
-Wytrzymam, bywało gorzej - mruknął.

Nerezza

- Powiedz, jakbyś zmienił zdanie. - mruknęła.

Sometha

-Raczej nie zmienię, ale w razie czego powiem - mruknął -Chociaż poprzednim razem wytrzymałem, to teraz tym bardziej dam radę.

Nerezza

Nie skomentowała tego. Pocałowała go w policzek i szczelniej otuliła kołdrą.

Sometha

Poruszył głową.
-Przy jednym zadaniu musiałem przebrać się za kobietę - uśmiechnął się.

Nerezza

Również się uśmiechnęła.
- Musiało być... ciekawie. - powiedziała.

Sometha

-Bardziej dziwnie niż ciekawie, bo musiałem siedzieć cicho - powiedział.

Nerezza

Pokręciła z uśmiechem głową.
- Coś o tym wiem, bo musiałam kilka razy udawać faceta. - powiedziała.

Sometha

-Jakoś sobie nie wyobrażam ciebie udającej faceta - stwierdził.

Nerezza

- Wcześniej był z tym problem, ale teraz jest o wiele łatwiej. - powiedziała.

Sometha

Przymknął oczy.
-W sukni i pełnym makijażu wyglądam... strasznie - mruknął.

Nerezza

Uniosła brwi.
- I ktoś się na to nabrał? - spytała.

Sometha

-Taa, ale chyba tylko dlatego, że było ciemno - uśmiechnął się lekko.

Nerezza

- Masz za szerokie ramiona na kobietę. - mruknęła. - I jak ty niby wcisnąłeś się w suknię?