Opowiadanie nr 25 od Somethy

Sometha

Odwzajemnił pocałunek. Zaczął całować ją po piersiach i obojczyku.

Nerezza

Przymknęła oczy. Przycisnęła go do siebie.

Sometha

Po dłuższej chwili przestał i odsunął głowę.

Nerezza

Zabrała rękę. Lekko się poruszyła.

Sometha

-Nie mam ochoty - mruknął i wygodniej się położył.

Nerezza

Wzruszyła tylko ramionami. Po dłuższej chwili podeszła do szafy i ubrała jego bluzę.

Sometha

Lekko się uśmiechnął, widząc to. Usiadł.

Nerezza

Ponownie położyła się na łóżku. Przykryła się kołdrą.

Sometha

Nie mógł się powstrzymać i założył jej kaptur.

Nerezza

Cicho prychnęła. Lekko poruszyła głową i zdjęła kaptur.

Sometha

Poczochrał jej włosy.
-Coś się nie podoba, maleńka? - zagadnął.

Nerezza

Odsunęła głowę.
- Nie nazywaj mnie tak. - burknęła.

Sometha

-Dobrze, już jestem cicho - uniósł ręce w obronnym geście.

Nerezza

- Grzeczny chłopiec. - mruknęła.

Sometha

Skrzywił się i w ostatniej chwili powstrzymał się od komentarza.

Nerezza

Uśmiechnęła się pod nosem. Wygodniej się położyła.

Sometha

-Powiedz mi chociaż, czy wygodnie ci w mojej bluzie - mruknął.

Nerezza

- Nawet bardzo wygodnie. - powiedziała. - I ładnie pachnie. - dodała.

Sometha

Uśmiechnął się pod nosem.
-Wiedziałem, że to powiesz - powiedział.

Nerezza

- Widzisz, jak mnie dobrze znasz? - powiedziała.

Sometha

-Nic dziwnego, skoro znamy się tyle lat... - mruknął.

Nerezza

Lekko kiwnęła głową.
- A mam wrażenie, że poznaliśmy się wczoraj... - mruknęła.

Sometha

-A ile głupich rzeczy narobiliśmy... - powiedział.

Nerezza

Mimowolnie się uśmiechnęła. Lekko pokręciła głową.

Sometha

-Przypomniało mi się, jak się zacinałem, gdy się tobie po raz pierwszy oświadczałem - powiedział.

Nerezza

Cicho się roześmiała.
- To było urocze. - powiedziała.

Sometha

-Nie wiedziałem, gdzie oczy podziać - roześmiał się i zademonstrował, jak to wyglądało -Na szczęście nie zrobiłem się czerwony jak burak, a mało brakowało - dodał.

Nerezza

Pokręciła z uśmiechem głową.
- Przecież wiedziałeś, że się zgodzę. - powiedziała.

Sometha

-No niby tak... - mruknął.

Nerezza

Złapała go za rękę. Przymknęła oczy.