Opowiadanie nr 25 od Somethy

Sometha

Położył się i lekko skulił, najwyraźniej mając zamiar zasnąć.

Nerezza

Przesunęła się w róg pomieszczenia. Objęła rękami kolana.

Sometha

Spojrzał na nią.
-Wszystko w porządku? - zapytał.

Nerezza

- Oprócz tego, że boli mnie głowa i ktoś mnie porwał, to tak. - mruknęła.

Sometha

Usiadł i przysunął się do niej. Lekko ją objął.

Nerezza

Przytuliła się do niego. Cicho westchnęła i przymknęła oczy.

Sometha

-Będzie dobrze, raczej za długo tu nie posiedzimy - mruknął.

Nerezza

Nic nie powiedziała. Po dłuższej chwili przysnęła

Sometha

Mocniej ją przytulił. Przysnął. Obudziło go kopnięcie w brzuch. Skulił się.

Nerezza

Obudziła się w tym samym momencie co on. Rozejrzała się.

Sometha

Zasłonił sobą dziewczynę. Stał przed nimi wysoki, mocno umięśniony mężczyzna o brązowych włosach. Chwycił Yamisa za koszulę i podciągnął w górę, żeby wstał. Wyprowadził go z pomieszczenia, z powrotem zamykając drzwi na klucz.

Nerezza

Westchnęła. Lekko się skuliła.

Sometha

Mężczyzna przyprowadził Yamisa po dwóch godzinach. Wepchnął go z powrotem do pomieszczenia i zamknął drzwi.

Nerezza

Przysunęła się do niego.

Sometha

Usiadł i wytarł krew, która wypłynęła mu z nosa. Przymknął oczy.
-Wypuści cię - mruknął tylko.

Nerezza

- Nie chcę cię samego zostawiać. - powiedziała.

Sometha

-Dam sobie radę, to nic takiego - powiedział.

Nerezza

- Wiem, ale nie potrafię cię zostawić. - powiedziała.

Sometha

Cicho westchnął. Powoli położył się i ułożył głowę na jej kolanach.

Nerezza

Pocałowała go w czoło. Zaczęła głaskać go po głowie

Sometha

Zamknął oczy.
-Obiecaj, że stąd pójdziesz i nie będziesz próbowała mnie wydostać - powiedział.

Nerezza

- Nie mogę ci tego obiecać. - powiedziała.

Sometha

-Nie rób sobie problemów tam, gdzie ich nie masz - mruknął.

Nerezza

- Mam tyle problemów, że kolejne nie zrobią mi różnicy. - powiedziała.

Sometha

Lekko wzruszył ramionami. Cicho westchnął i położył się na boku, krzywiąc się przy tym.

Nerezza

Pogładziła go po policzku. Wygodniej usiadła.

Sometha

Wtulił się w nią. Poruszył głową.

Nerezza

Przytuliła go. Cicho westchnęła.

Sometha

-Naprawdę lepiej będzie, jeśli stąd pójdziesz, puki masz okazję - powiedział.

Nerezza

- Pójdę stąd, ale tylko z tobą. - powiedziała.